Zdjęcie plaży we Władysławowie wywołało spore kontrowersje. Fotograf i burmistrz miasta zabrali głos

Zdjęcie plaży we Władysławowie wywołało spore kontrowersje. Fotograf i burmistrz miasta zabrali głos

Władysławowo
Władysławowo Źródło: Wikimedia Commons / Jarba
Plaża we Władysławowie sfotografowana z lotu ptaka przez Kacpra Kowalskiego stała się przedmiotem burzliwej dyskusji w sieci. Niektórzy krytykowali widoczne zagęszczenie plażowiczów. Część internautów nie wierzyła w autentyczność sceny i pisała, że to ujęcie z poprzednich lat. Fotograf wykonał więc jeszcze jedno zdjęcie.

„W zeszły poniedziałek też latałem we Władku. Po publikacji zdjęć w jednym z serwisów pojawiły się głosy, że to fejk, bo ktoś tam był i plaża była pusta. I chyba ten ktoś miał rację. W porównaniu do dziś, rzeczywiście w zeszły poniedziałek ludzi prawie nie było” – napisał w sobotę 1 sierpnia na swoim Facebooku Kacper Kowalski, publikując kolejne ujęcie wykonane z powietrza. W rozmowie z Onetem odpowiedział na sceptyczne komentarze i podkreślał, że zdjęcia tej samej plaży robi co roku.

– W tym roku plaża we Władysławowie wygląda tak samo jak w szczycie zeszłorocznego sezonu – ocenił gdyński fotograf, nagradzany za zdjęcia wybrzeża we Władysławowie World Press Photo 2009. – Moim obowiązkiem jest pokazać rzeczywistość i fakty, a koń, jaki jest, każdy widzi – podsumował.

– Jestem urzeczony tym, że to zdjęcie budzi tak dużo sprzecznych emocji. Niektórzy ludzie piszą, że nie wierzą, że w czasie pandemii plaża może tak wyglądać. Inni twierdzą, że to stare zdjęcie. Fotografia osiąga niewiarygodne zasięgi w internecie. Zapewniam, że jest prawdziwa i z ostatnich dni – podkreślał.

facebook

Burmistrz Władysławowa odpowiada

W odpowiedzi na zamieszanie wokół fotografii Kowalskiego, długi komentarz na łamach Onetu opublikował burmistrz Władysławowa, Roman Kużel. „Przede wszystkim zaprzeczam, że jest tłok na plaży. To nieprawda! Turystów w tym roku jest kilkadziesiąt procent mniej niż w ubiegłym roku. Zdjęcie z drona z takiej wysokości jest przekłamaniem” – pisał. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Kowalski swoje zdjęcia wykonuje bez wykorzystania dronów. Robi to z pokładu wiatrakowca lub lecąc na paralotni.

„Jeżeli dron zrobiłby zdjęcie z wysokości 100 metrów wyżej, to i byłoby ważenie, że jest bardziej”gęsto„ czy oznaczałoby to że jest ludzi jeszcze więcej? Odpowiadam – Nie. Na jakiej podstawie fotograf amator, nie mający żadnych kwalifikacji do pomiaru ilości osób może być wiarygodnym źródłem” – kontynuował burmistrz, nie trafiając jednak z zarzutem dotyczącym „amatora”.

W dalszej części wiadomości Kużel skupia się już na konkretnych działaniach podejmowanych w czasie pandemii. Wspomniał o „korytarzach życia”, umożliwiających ludziom bezpieczne wyminięcie się. Powiedział o ulotkach i tablicach informacyjnych, automatach do dezynfekcji rąk. Dodawał, iż Władysławowo na 3 sierpnia było miastem bez nawet jednego przypadku koronawirusa. Lokalny polityk docenił też wartość parawanów w kontekście społecznego dystansowania się.

Czytaj też:
Zostawili znak „SOS” na plaży. Marynarzy poszukiwano przez trzy dni
Czytaj też:
Warszawa. Mężczyzna cały we krwi ruszył z nożem na plażowiczów
Czytaj też:
Wypadek na kąpielisku w Jastrzębiej Górze. Mężczyzna stracił czucie w kończynach, wyławiali go inni plażowicze

Źródło: Onet.pl