Rekord padł w miejscowości Phalodi, położonej na terenie pustynnego stanu Rajasthan. Do tej pory najwyższą odnotowaną temperaturą w kraju było 50,6 stopni Celsjusza z 1956 roku.
Eksperci wyjaśniają, że pora monsunowa w Indiach zawsze poprzedzona jest tygodniami mocnego słońca i rosnącymi temperaturami. Przyznają jednak, że zagrażające życiu temperatury w okolicach 50 stopni nawet tutaj są czymś niezwykłym. Tegoroczne upały nękające północ kraju utrzymują średnią temperaturę w okolicach 40 stopni Celsjusza.
Rozmówcy BBC przyznają, że temperatury są nie do wytrzymania. Posłuszeństwa odmawiają między innymi telefony komórkowe, które po prostu wyłączają się w tak wysokich temperaturach. Rząd Indii kilkukrotnie ostrzegał obywateli przed plagą upałów. Mimo to nie udało się uniknąć ofiar. Lokalne media informowały o kilkudziesięciu przypadkach śmierci z przegrzania.
Ochłodzenie spodziewane jest wraz z przyjściem monsunu. Zwykle następuje w połowie czerwca.