On z kolei zostanie zepchnięty na wschód Europy. Tę zmianę będziemy zawdzięczać m.in. wyżowi, który w poniedziałek ulokuje się nad Morzem Celtyckim (na południe od Irlandii), a w następnie przesunie się nad Francję. Takie położenie wyżu i pola ciśnienia wokół niego sprawi, że od Atlantyku w naszą stronę zacznie się „transport” ciepłych mas powietrza.
W najbliższych dniach możemy spodziewać się stopniowego wzrostu temperatury – w połowie tygodnia na zachodzie, gdzie ma być najcieplej, będzie 6, 7 stopni. Ta dość ciepła, jak na grudzień, pogoda potrwa do soboty. Później, to znaczy od 10 grudnia z północy zacznie napływać arktyczne powietrze i następnym tygodniu w wielu regionach nie tylko w nocy, ale także w dzień może utrzymywać się lekki mróz do -2, -3 stopni. Dodatnia temperatura będzie wtedy tylko na Wybrzeżu i na zachodzie kraju. To ochłodzenie utrzyma się przez tydzień, a następnie czeka nas niewielkie ocieplenie do 4 stopni.