– Brakuje wody, deszczu nie ma dwa miesiące. Zimy też praktycznie w ogóle nie było, trochę było tego śniegu w styczniu, ale co to za śnieg. Od dwóch miesięcy nie ma wody – mówił podlaski rolnik Tomasz Śmietało. Jak tłumaczył, kłos pszenicy, aby dobrze urosnąć i wytworzyć ziarno, potrzebuje szklanki wody przez cały okres wegetacji. – Na razie tej wody nie ma, ziemia jest spękana, jest mocno przesuszona. Czekamy na deszcz – dodał rolnik.
W ciągu ostatnich dwóch dni na terenie Polski doszło do kilkuset pożarów lasów. Ich przyczyną w dużej mierze jest nieodpowiedzialność ludzka. Sytuacji nie poprawia też pogoda, bo panuje susza, a do tego dochodzi jeszcze bardzo silny wiatr.
– Podejrzewamy, że przyczyną pożaru jest linia energetyczna. Jest duży wiatr, jest bardzo sucho. Gałęzie uderzają o linie energetyczną, prawdopodobnie zaiskrzyło, iskry spadły, a że ściółka jest sucha jak kartka papieru, to pożar jest gotowy – mówił Robert Konował z Nadleśnictwa Krynki. Strażacy apelują, by w takich warunkach zachować szczególną ostrożność podczas przebywania w lasu i powstrzymać się od rozpalania ognisk w ich rejonie.
Czytaj też:
W czwartek burze na północy i wschodzie. Na Dolnym Śląsku aż 26℃