25 kwietnia mieszkańcy Gdyni, Kosakowa i rejonu Zatoki Puckiej byli świadkami niezwykłego wydarzenia. Sieć Obserwatorów Burz podaje, że widać było bardzo nisko osadzony lej kondensacyjny, a później także trąbę wodną. „Lej był widoczny przez przynajmniej 2-3 minuty i towarzyszył mu drugi, słabiej wykształcony zalążek trąby” – czytamy we wpisie.
Trąba wodna nad Zatoką Pucką. Od lat tego zjawiska nie było tak wcześnie
Polscy Łowcy Burz podkreślają, że trąby wodne w kwietniu są bardzo rzadkim zjawiskiem. Według informacji Europejskiej Bazy Danych o Gwałtownych Zjawiskach Atmosferycznych od 2000 r. nie odnotowano takiego zjawiska w kwietniu.
Trąby wodne zazwyczaj tworzą się w warunkach spływu chłodnych mas powietrza nad cieplejszy akwen wodny, tworząc w ten sposób odpowiednio duży pionowy gradient temperatury. Sprzyja to powstaniu silnych prądów wstępujących, które przy pojawieniu się czynników wspomagających (np. konwergencja wiatru w rejonie zatoki niskiego ciśnienia) mogą spowodować pojawienie się lejków kondensacyjnych oraz trąb wodnych – tłumaczą Polscy Łowcy Burz.
Pogoda. Idealne warunki do powstania trąby wodnej
Agata Wojtkiewicz z Oddziału Morskiego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Gdyni zapewniła, że niedzielna aura sprzyjała powstaniu trąb wodnych. – Mieliśmy do czynienia ze słoneczną aurą przeplataną opadami deszczu, śniegu i krupy śnieżnej przy jednoczesnym silnym wietrze. Przy takiej sporej dynamice tworzenie się tego typu zjawisk jest bardzo możliwe – powiedziała synoptyk.
Czytaj też:
Tornado zerwało dach i porwało psa. Po kilku godzinach zwierzę samo wróciło