Diabełek pyłowy pod Wrocławiem. Niesamowite zjawisko na nagraniu

Diabełek pyłowy pod Wrocławiem. Niesamowite zjawisko na nagraniu

Dodano: 
Diabełek pyłowy pod Wrocławiem
Diabełek pyłowy pod Wrocławiem Źródło: Facebook / Lubuscy Łowcy Burz
Mieszkańcy podwrocławskiej miejscowości Miękini byli w poniedziałek świadkami bardzo ciekawego i dość nietypowego zjawiska. Na drodze w bezchmurny dzień pojawił się diabełek pyłowy. Zjawisko zostało uwiecznione na nagraniu.

Pogoda lubi zaskakiwać bardzo nietypowymi zjawiskami. Świadkami jednego z nich w poniedziałek mieszkańcy Miękini, miejscowości w pobliżu Wrocławia. W piękny i słoneczny dzień raczej niewiele osób mogło spodziewać się przejścia diabełka pyłowego.

Diabełek przyłapany na nagraniu

Nagranie przedstawiające to ciekawe zjawisko w mediach społecznościowych opublikowali Lubuscy Łowcy Burz. Diabełek pyłowy, nazywany też wirem pyłowym, z reguły nie utrzymuje się długo. Jego żywot trwa raptem kilka sekund.

facebook

Zjawisko diabełka pyłowego (ang. dust devil) dokładnie wyjaśnili Polscy Łowcy Burz. Na ich stronie czytamy, że jest to „stosunkowo niewielki wir powietrza, niezwiązany ze zjawiskami burzowymi, może być widoczny w postaci rotującej kolumny pyłu i odłamków. Występują podczas słonecznej pogody, gdy powierzchnia ziemi mocno się nagrzewa, co doprowadza do wytworzenia się dużego gradientu pionowego temperatury w pobliżu powierzchni ziemi i związanej z nim konwekcji. Zazwyczaj zdarza się to na terenach pustynnych, stepach itp”.. Właśnie ze względu na miejsce występowania, czyli pustynie i stepy, mieszkańcy Miękini mogli być zaskoczeni, kiedy wychodząc na ulicę, zauważyli pędzący wir powietrza.

Pogoda szykuje wiele niespodzianek

W najbliższych dniach możemy być świadkami kolejnych ciekawych, a nawet ekstremalnych zjawisk. Już w czwartek do Polski dotrze fala gorącego powietrza, dzięki której na zachodzie odnotujemy nawet 28-29 st. C. W pozostałej części kraju słupki rtęci również znacząco przekroczą 20. kreską.

Niestety ciepła fala zakończy się bardzo gwałtownie. Już w piątek nad Polską przejdą pierwsze silne burze, podczas których nie można wykluczyć opadów gradu. Grzmieć będzie aż do soboty.

Czytaj też:
Fala zwrotnikowego żaru coraz bliżej Polski. Pogoda zaskoczyła jednak czym innym

Opracowała:
Źródło: Facebook / Lubuscy Łowcy Burz