„Kwiecień, plecień, bo przeplata – trochę zimy, trochę lata” – to stare przysłowie dobrze opisuje pogodę, której Polacy doświadczają w czwartym miesiącu 2025 roku. Eksperci z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego przypominają, że w miniony czwartek i piątek temperatura powietrza w niektórych miejscach osiągnęła wartości bagatela 30 stopni Celsjusza. Problem w tym, że zapłaciliśmy za miłe chwile burzami, którym towarzyszyły obfite opady deszczu, wyładowania atmosferyczne, porywisty wiatr, a gdzieniegdzie grad. Doprowadziły one do podtopień – przykładem jest choćby gmina Pawłosiów (na Podkarpaciu) wezwała do pomocy żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.
Co szykuje nam kolejny tydzień (między 22 a 27 kwietnia)? „W pierwszej połowie tygodnia spodziewać się należy burz, którym towarzyszyć będą ulewne deszcze, a także silne porywy wiatru” – informuje IMGW.
Pogoda na środę i czwartek (23 i 24.04). Pojawią się burze i deszcz
23 kwietnia (środa) na niebie pojawi się zachmurzenie (w stopniu umiarkowanym i dużym). Miejscami może spaść deszcz. Mieszkańcy północy czy południa Polski mogą zaś spodziewać się burzy.
Ile deszczu może spaść? Meteorolodzy szacują, że będzie to do 10 milimetrów (na południowym wschodzie lokalnie do 25 mm). W rejonach podgórskich temperatura wskaże 16-17℃ – to samo tyczy się zachodu i północy. 20℃ natomiast będzie na termometrach na przeważającym obszarze kraju – podaje imgw.pl. Na Lubelszczyźnie to zaś ok. 23℃. „Najzimniej” natomiast nad morzem, w okolicach 11℃.
24 kwietnia (czwartek) sytuacja będzie podobna – gdzieniegdzie spadnie przelotny deszcz, a niebo przykryją chmury. Jeśli chodzi o burze (podczas których porywy wiatru przekroczyć mogą 60 kilometrów na godzinę), to pojawią się one na południu i południowym wschodzie.
Temperatura nad morzem wyniesie 9℃, na Pomorzu, Suwalszczyźnie i kotlinach górskich – okolice 16℃, natomiast wszędzie indziej – 18-22℃.
Pogoda na piątek i weekend (25, 26 i 27.04). Termometry wskażą nawet 20℃ temperatury
25 kwietnia (piątek) nie doświadczą opadów mieszkańcy Pomorza i zachodniej części państwa.
Nad morzem termometry wskażą 7-9℃. Osoby, która będą znajdowały się na Warmii i Suwalszczyźnie, też nie będą miały zbyt komfortowych warunków, by spędzać czas na dworze. Temperatura oscylowała będzie wokół 11-13℃. Reszta kraju może nastawić się na ok. 15-20℃ (najwyższe wartości dotyczą Śląska, Opolszczyzny, a także niektórych części Mazowsza).
W weekend będzie słonecznie (w niedzielę pojawi się przejściowy wzrost zachmurzenia). 26 kwietnia (sobota) na południu może pojawić się przelotny deszcz i duże zachmurzenie). W kotlinach sudeckich i na północy Polski będzie 7-10℃, natomiast wszędzie indziej od 11 do 15℃. Natomiast 27 kwietnia temperatura przekroczy 15℃. Na północy będzie 9-11℃ – to samo na wschodzie i w kotlinach górskich. Reszta kraju to 12-15℃ (przy czym Górny Śląsk, Opolszczyzna i Nizina Szczecińska odnotują najwyższe wartości temperaturowe).
Dlaczego sobota nie będzie tak ciepła, jak chcieliby Polacy? „Nad Polskę zacznie docierać powietrze pochodzenia arktycznego” – informują eksperci.
IMGW ostrzega. Nadciągają burze i opady. Możliwe lokalne utrudnienia
IMGW wydało ostrzeżenie pogodowe pierwszego stopnia (żółty kolor) dla 11 województw. We wtorek przez niektóre części Polski przetoczyć mogą się burze, którym towarzyszyć będą opady deszczu.
Chodzi o: warmińsko-mazurskie, podlaskie, mazowieckie, lubelskie, świętokrzyskie, podkarpackie, małopolskie, pomorskie, zachodniopomorskie, lubuskie, wielkopolskie, a także kujawsko-pomorskie.
Najdłuższa wieś w Polsce jest idealna na majówkę. To mało znana perła gór
Czytaj też:
Nad Adriatykiem ma powstać „drugi Dubaj”. Nie wszystkim się to spodoba