Intensywne burze i silne nawałnice przetaczają się przez Polskę, co doskonale oddają zamieszczane w sieci nagrania. Na profilu Sieci Obserwatorów Burz na X znajdziemy sporo nagrań z zacinającym deszczem i sinym niebem. Widzimy też powalone drzewa, zalane drogi i zerwane dachy. Gdzieniegdzie spadł też grad, co zobrazowano zdjęciami z garściami pełnymi zmrożonych kul.
Nawałnice przechodzą przez Polskę
W Małopolsce od godziny 13 straż pożarna przeprowadziła już ponad 400 interwencji. Przekazano, że największe szkody stwierdzono jak dotąd w powiatach: bocheńskim, brzeskim, tarnowskim, suskim i myślenickim.
W całym województwie doliczono się już około 90 zerwanych dachów. Zniszczony został dach m.in. na kościele w Brzesku, zerwana została też duża powierzchnia ze szkoły w Nieszkowicach Wielkich.
Problemem są połamane gałęzie, które blokują ruch uliczny oraz niszczą linie wysokiego napięcia. W wielu miejscach brakuje prądu, a służby muszą dodatkowo zajmować się podtopieniami, m.in. w powiecie wielickim.
Podtopienia i grad na południowym wschodzie
Dużo wody jest również w województwie podkarpackim. Tam silne deszcze doprowadziły do wezbrania małych rzek. Do licznych podtopień doszło m.in. w Sanoku. Na Podkarpaciu straż pożarna przeprowadziła dotąd około 100 interwencji, z czego najwięcej w powiecie stalowowolskim.
Ratownicy z Rzeszowa podkreślali, że do tej pory nikt nie odniósł obrażeń. Zapewniali, że usuwanie połamanych konarów drzew z dróg i chodników przebiega sprawnie. Na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie odnotowano również duże opady gradu.
„Sytuacja jest dynamiczna i stale monitorowana przez Stanowiska Kierowania Komendantów Wojewódzkich PSP. Strażacy w całym kraju są w gotowości do dalszych działań. Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności, unikanie wychodzenia z domu w czasie burz oraz śledzenie aktualnych komunikatów pogodowych i ostrzeżeń RCB” – czytamy w komunikacie Państwowej Straży Pożarnej.
twittertwittertwitterCzytaj też:
Uczniowie dostali świadectwa z błędami? Pilny komunikat MENCzytaj też:
Konie na trasie do Morskiego Oka pod lupą. Badania ich stanu nie pozostawiają złudzeń