Krajobraz po burzach

Krajobraz po burzach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Photos.com 
Trwa usuwanie skutków wichrów i burz, które w sobotę i niedzielę zniszczyły i uszkodziły wiele domów, powaliły drzewa i słupy energetyczne. Najbardziej ucierpiały miejscowości w woj. opolskim, śląskim i łódzkim. Do pomocy w usuwaniu szkód włączyło się wojsko.

Jak poinformował Sztab Generalny, w usuwaniu skutków nawałnic pomaga ponad 170 żołnierzy. Wojsko przeznaczyło do prac kilkanaście pojazdów i kuchnie polowe, agregaty prądotwórcze, kilka namiotów, trzy spycharko-ładowarki. Żołnierze zostali skierowani do miejscowości Kalina, Rusinowice, Strzelce Opolskie, Ujazd, Sieronowice, Zimna Wódka i Błotnica Strzelecka.

W sobotę premier Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami najbardziej dotkniętych kataklizmem okolic. Na Opolszczyźnie zapewnił, że nikt z  poszkodowanych nie zostanie bez pomocy. Zapowiedział, że procedury przyznawania pomocy zostaną opracowane w poniedziałek i będą "maksymalnie proste. We wtorek premier ma podjąć decyzje, które "dadzą ludziom gwarancje, że ich domy zostaną odbudowane".

Nawałnice, które miejscami przekształcały się w trąby powietrzne, uszkodziły lub zniszczyły 770 budynków, dziesiątki samochodów i maszyn rolniczych. W  poszczególnych województwach powołano sztaby kryzysowe. Trwa szacowanie szkód, policja pilnuje zniszczonego dobytku, by nie doszło do kradzieży i dewastacji.

Śląsk:
Na Śląsku dwie osoby zginęły, a kilkanaście z obrażeniami trafiło do  szpitali. Żywioł zniszczył setki domów, powalił hektary lasów, uszkodził linie energetyczne i telekomunikacyjne, samochody, a także wiele budynków. W niedzielę energetycy wciąż pracowali nad przywróceniem zasilania wielu odbiorcom w  województwie. Utrudnienia wystąpiły na szlakach kolejowych Tarnowskie Góry-Lubliniec i Strzelce Opolskie-Toszek. Do czasu ich usunięcia zorganizowano komunikację zastępczą, a pociągi pośpieszne kierowano na okrężne drogi.

Mieszkańcy powiatów lublinieckiego i częstochowskiego w niedzielę od rana znów ruszyli do usuwania zniszczeń spowodowanych w piątek przez trąbę powietrzną. Po nocnej przerwie do prac przystąpili także strażacy.

W ciągu minionej doby straż pożarna na Śląsku interweniowała 133 razy w  związku z wichurą i 209 razu z powodu ulewy; 19 razy strażacy wyjeżdżali w  związku z zagrożeniami budowlanymi spowodowanymi przez nawałnice.

Opolszczyzna:
Na Opolszczyźnie służbom energetycznym udało się odtworzyć ok. 60 proc. sieci energetycznej zniszczonej w wyniku piątkowej wichury. Uszkodzeniu uległy dziesiątki kilometrów średniego i setki kilometrów linii niskiego napięcia.

Warmia i Mazury:
Prawdopodobnie od uderzenia pioruna w nocy z soboty na niedzielę spłonął dom we wsi Warkałki koło Ostródy (woj. warmińsko- mazurskie). W pożarze zginęła kobieta, a ciężko poparzonego mężczyznę przewieziono do szpitala w Olsztynie. Poza tym, nocne burze nad Warmią i Mazurami wbrew zapowiedziom nie wyrządziły większych szkód, nie uszkodziły linii energetycznych ani budynków.

Podlasie:
Na Podlasiu w kilku wsiach powiatów zambrowskiego i wysokomazowieckiego nocna wichura wyrządziła znaczne straty materialne. Kilkadziesiąt budynków ma  uszkodzone dachy, co najmniej siedem drewnianych stodół zostało zniszczonych. Strażacy odnotowali ponad 350 interwencji, w większość do usuwania skutków wichury, zwłaszcza - odblokowywania dróg, zatarasowanych przez zwalone drzewa lub konary. Przed południem 8 tys. odbiorców w woj. podlaskim wciąż nie miało prądu.

Mazowsze:
Na Mazowszu w powiatach węgrowskim, sokołowskim i siedleckim nawałnice zniszczyły wiele budynków. Wiele piwnic zalała woda, jednak nikt nie został bezpośrednio poszkodowany. Strażacy interweniowali 200 razy, na drogi zwaliło się wiele drzew.

Łódzkie:
Marszałek województwa łódzkiego zapowiedział pomoc finansową dla gmin, które doznały najpoważniejszych zniszczeń.

Szczecin:
W Szczecinie w niedzielę po południu odwołano ostrzeżenie przed intensywnymi opadami deszczu na Pomorzu Zachodnim.

ND, PAP