Jednocześnie od poniedziałku wieczorem do godz. 10 rano we wtorek zapobiegawczo wstrzymano ruch lotniczy w regionie paryskim. Generalna dyrekcja lotnictwa cywilnego (DGAC) podała, że połączenia będą stopniowo wznawiane po tej godzinie. Jeśli warunki atmosferyczne pozwolą, pojedyncze loty będą realizowane już wcześniej - poinformowała DGAC.
Tylko linie Air France anulowały 200 połączeń na trasach krótkich i średnich oraz 10 na długich dystansach. 3 tys. pasażerów musiało spędzić noc w hotelach.
Przerwy w dostawach elektryczności, spowodowane głównie zerwaniem linii przez wichury i powalone drzewa, dały się we znaki przede wszystkim mieszkańcom departamentów Wandea i Charente Maritime (zachód kraju), gdzie bez prądu jest 240 tys. domów - podał francuski urząd energetyczny (ERDF).
W 55 departamentach w centralnej części kraju, na północy i na wschodzie we wtorek rano obowiązywał alarm w związku z zagrożeniem wichurami. Jednak na zachodzie wiatr okazał się nieco słabszy niż przewidywały służby meteorologiczne, gdzie alarm zniesiono nad ranem.ND, PAP
Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!