W Nowym Dworze Mazowieckim przy ul. Mieszka zostało podtopionych około 40 domostw - poinformował w sobotę kapitan Mariusz Wyszyński z nowodworskiej straży pożarnej. Wystąpiła tam tzw. cofka na Narwii. Najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach: lipskim, zwoleńskim i kozienickim.
Trudna sytuacja jest także w Leoncinie w gminie Czosnów, gdzie dochodzi do przesiąków wałów. W powiecie nowodworskim wystąpiła tzw. cofka na Narwi.
"Na Mazowszu dochodzi do przesiąkania wałów, wybijania wód gruntowych, dzięki pracy strażaków, wojska i mieszkańców nie doszło do poważniejszych zalań. Ważna jest natychmiastowa reakcja. Nie było masowych ewakuacji. Sytuacja jest jednak poważna. Starostowie zostali poinformowani o konieczności przygotowania i zabezpieczenie ewentualnych ewakuacji" - powiedziała rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ivetta Biały.
Najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach: lipskim, zwoleńskim i kozienickim.
Wały nasiąknięte, ale wytrzymają
Jak mówiła Biały, na południu Mazowsza fala wezbarniowa już przeszła, nie ma ryzyka przelania wałów, ale od kilu dni są one nasiąknięte wodą, co powoduje zagrożenie ich przerwania. Z kolei na zachodzie województwa, powyżej Warszawy przechodzi bardzo wysoka fala, trwa tam wzmacnianie wałów.
W Warszawie woda będzie już opadać, istnieje jednak ryzyko przerwania nasiąkniętych wałów. Wysoki stan wody będzie się utrzymywał co najmniej do nocy z wtorku na środę.
W całym województwie miejsc, gdzie wały są bardzo rozmiękczone, jest około 100. Trwa akcja ratownicza. Zaangażowanych jest 1530 strażaków i 435 żołnierzy, a także 100 funkcjonariuszy straży granicznej, dysponujących sprzętem.
Woda opada
W ciągu najbliższych 24 godzin poziom fali kulminacyjnej będzie opadał, we wtorek woda w Wiśle osiągnie poziom poniżej stanu alarmowego - powiedział na sobotniej konferencji prasowej dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Mieczysław S. Ostojski. Według przewidywań IMGW, w niedzielę o godz. 8.00 rano stan wody w Wiśle będzie wynosił 760 cm, a w poniedziałek o godz. 8.00 rano 720 cm.
Od kilku godzin poziom wody na Wiśle w Warszawie nie wzrasta, ale jest rozważana możliwość zamknięcia szkół, przedszkoli, kin i muzeów na terenach zagrożonych zalaniem - poinformowali w sobotę prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz i wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że ryzyko zalania będzie występowało do wtorkowego wieczora. Wały przeciwpowodziowe mogą być rozmiękczone i przez to mieć małą zdolność absorpcji wody. Przygotowano plany ewakuacyjne dla Wilanowa i Dolnego Mokotowa. Poziom wody w Wiśle może wzrosnąć co najwyżej jeszcze o 2 cm; nie powinien przekroczyć prognozowanych wcześniej 780 cm.
PAP, im
"Na Mazowszu dochodzi do przesiąkania wałów, wybijania wód gruntowych, dzięki pracy strażaków, wojska i mieszkańców nie doszło do poważniejszych zalań. Ważna jest natychmiastowa reakcja. Nie było masowych ewakuacji. Sytuacja jest jednak poważna. Starostowie zostali poinformowani o konieczności przygotowania i zabezpieczenie ewentualnych ewakuacji" - powiedziała rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ivetta Biały.
Najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach: lipskim, zwoleńskim i kozienickim.
Wały nasiąknięte, ale wytrzymają
Jak mówiła Biały, na południu Mazowsza fala wezbarniowa już przeszła, nie ma ryzyka przelania wałów, ale od kilu dni są one nasiąknięte wodą, co powoduje zagrożenie ich przerwania. Z kolei na zachodzie województwa, powyżej Warszawy przechodzi bardzo wysoka fala, trwa tam wzmacnianie wałów.
W Warszawie woda będzie już opadać, istnieje jednak ryzyko przerwania nasiąkniętych wałów. Wysoki stan wody będzie się utrzymywał co najmniej do nocy z wtorku na środę.
W całym województwie miejsc, gdzie wały są bardzo rozmiękczone, jest około 100. Trwa akcja ratownicza. Zaangażowanych jest 1530 strażaków i 435 żołnierzy, a także 100 funkcjonariuszy straży granicznej, dysponujących sprzętem.
Woda opada
W ciągu najbliższych 24 godzin poziom fali kulminacyjnej będzie opadał, we wtorek woda w Wiśle osiągnie poziom poniżej stanu alarmowego - powiedział na sobotniej konferencji prasowej dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Mieczysław S. Ostojski. Według przewidywań IMGW, w niedzielę o godz. 8.00 rano stan wody w Wiśle będzie wynosił 760 cm, a w poniedziałek o godz. 8.00 rano 720 cm.
Od kilku godzin poziom wody na Wiśle w Warszawie nie wzrasta, ale jest rozważana możliwość zamknięcia szkół, przedszkoli, kin i muzeów na terenach zagrożonych zalaniem - poinformowali w sobotę prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz i wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że ryzyko zalania będzie występowało do wtorkowego wieczora. Wały przeciwpowodziowe mogą być rozmiękczone i przez to mieć małą zdolność absorpcji wody. Przygotowano plany ewakuacyjne dla Wilanowa i Dolnego Mokotowa. Poziom wody w Wiśle może wzrosnąć co najwyżej jeszcze o 2 cm; nie powinien przekroczyć prognozowanych wcześniej 780 cm.
PAP, im