50 tysięcy ludzi ewakuowano z powodu wtorkowych ulewnych deszczy na południu Francji. Woda zalała tysiące domów, zniszczone zostały linie elektryczne.
Żywioł najbardziej dał sie we znaki Montpellier, leżącemu blisko wybrzeża Morza Śródziemnego, gdzie - wg radia France Info - w ciągu półtorej godziny spadło 20 cm deszczu. Zalanych tam zostało tysiące domów. Niektóre dzielnice miasta pogrążyły się w ciemnościach, bo deszcz i wichura zerwały linie elektryczne.
Przez kilka godzina zamknięte było lotnisko międzynarodowe w Montpellier, a także przebiegająca w pobliżu autostrada z Perpignan do Lyonu.
Francuskie służby meteorologiczne zapowiadają w środę dalsze opady.
em, pap
Przez kilka godzina zamknięte było lotnisko międzynarodowe w Montpellier, a także przebiegająca w pobliżu autostrada z Perpignan do Lyonu.
Francuskie służby meteorologiczne zapowiadają w środę dalsze opady.
em, pap