Frątczak podkreślił, że dzięki temu, iż intensywne opady rozłożyły się w czasie, nie dochodziło do wylewania rzek. Stan alarmowy przekroczony był tylko na jednej z rzek - Witce, dopływie Nysy Łużyckiej. - Podtopienia, który wystąpiły lokalnie, miały związek z intensywnością opadów, a nie z podwyższeniem stanów rzek - dodał rzecznik. Policjanci apelują o szczególną rozwagę do kierowców: z powodu opadów deszczu na drogach są bowiem trudne warunki. - Jest ślisko, zmniejsza się widoczność, wydłuża się droga hamowania. Pamiętajmy o tym, żeby dostosować prędkość do tych warunków, zachowajmy też większy odstęp od aut przed nami, by przy gwałtownym hamowaniu uniknąć stłuczek czy wypadków - podkreślił rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.
Sokołowski przypomniał, że w czasie deszczu manewry takie jak wyprzedzanie mogą być szczególnie niebezpieczne. - Pamiętajmy też o tym, że samochód, wjeżdżając w kałuże, traci przyczepność - dodał.
W sumie od 1 do 3 lipca na polskich drogach doszło do 329 wypadków, zginęło w nich 30 osób, a 455 zostało rannych.PAP, arb