Burza w Berlinie, zaraz będzie w Polsce (aktl.)

Burza w Berlinie, zaraz będzie w Polsce (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Do siedmiu wzrosła liczba śmiertelnych ofiar szalejącej w nocy nad Berlinem i Brandenburgią wichury. Kilkadziesiąt dalszych osób zostało rannych. Front zmierza ku Polsce.
Do najtragiczniejszego wypadku doszło na wyspie Schwanenwerder w zachodniej części miasta - Zehlendorf, gdzie w namiotach nocowała grupa dzieci i młodzieży z ochotniczej straży pożarnej. Upadające drzewa zabiły dwóch chłopców w wieku 12 i 15 lat. 13 osób odniosło obrażenia, dwoje dzieci jest ciężko rannych. Wichura osiągała w porywach prędkość do 152 km/godz. - poinformował Instytut Meterologiczny Meteomedia.
W dzielnicy Reinickendorf śmierć poniosła osoba przygnieciona upadającym drzewem.
W godzinach wieczornych zamknięto jedno z berlińskich lotnisk -  Tegel. W wyniku burzy doszło do zakłóceń w ruchu kolejowym.
Burze i wichury szalały także w innych częściach Niemiec - Brandenburgii, Meklemburgii - Pomorzu Przednim, Saksonii, Turyngii oraz na północy kraju - w Szlezwiku-Holsztynie i Hamburgu. Wiatr wyrywał drzewa, ulewny deszcz zalewał ulice i piwnice domów. Policja szacuje powstałe straty na kilka milionów euro.

W Brandenburgii dach altany zabił 18-letniego chłopca. W okolicach Seelow na wschód od Berlina śmierć w samochodzie, na który zwaliło się drzewo, poniosła 25-letnia kobieta. W brandenburskim Storkow 45-letni mężczyzna zginął przygnieciony drzewem.

Na terenie Niemiec panowały duże różnice temperatur. Podczas gdy mieszkańcy Berlina oraz Łużyc na południowym-wschodzie musieli po  południu w środę radzić sobie z upałem do 35 stopni Celsjusza, w  Kolonii na zachodzie słupek rtęci spadł do 13 stopni.
les, pap