- Zwłoki ofiar są pogrzebane pod warstwą błota lub zostały porwane przez wodę - powiedział sekretarz madagaskarskiego Czerwonego Krzyża Fanja Ratsimbazafy. - Rzeki wystąpiły z brzegów, odcinając od świata wiele wsi - mówił Ratsimbazafy, tłumacząc, że odizolowanie wielu miejsc spowalnia napływ informacji i utrudnia dostarczanie pomocy. Dodał, że z powodu osunięć ziemi wiele dróg jest nieprzejezdnych.
Na Madagaskarze, wyspie leżącej u wschodnich wybrzeży Afryki, burze tropikalne i cyklony występują głównie w porze deszczowej, między lutym a majem. W połowie lutego cyklon Giovanna zabił na Madagaskarze 35 osób i ranił około 300. W 2008 roku w wyniku przejścia nad wyspą cyklonu Ivan śmierć poniosło 80 osób, a bez dachu nad głową było 200 tys. mieszkańców.
ja, PAP