Krakowscy urzędnicy obiecywali, że zadbają o konie zaprzęgane do dorożek na krakowskim rynku i, by chronić je przed upałem (na rynku konie stoją w pełnym słońcu) zmienią sposób w jaki mierzona jest temperatura oraz zmodyfikują zasady wjeżdżania dorożek na Rynek. Żadnej z tych obietnic dotychczas nie zrealizowali - pisze "Dziennik Polski".
Krakowscy urzędnicy nie wyznaczyli też zacienionego postoju na krakowskich Plantach, gdzie przed słońcem mogłoby się schować co najmniej pięć powozów.