Burmistrz Zakopanego: Bogu dziękuję, że nie ma ofiar śmiertelnych

Burmistrz Zakopanego: Bogu dziękuję, że nie ma ofiar śmiertelnych

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Bogu dziękuję, że nie ma ofiar śmiertelnych, natomiast zniszczenia są ogromne, a święta skończyliśmy już po pasterce - tak zaczęło wiać. W okresie świąt nie pamiętam takiego huraganu - mówi burmistrz Zakopanego Janusz Majcher.
Nadal trwa usuwanie awarii prądu w Zakopanem i okolicach po gwałtownym halnym. Aż 500 domów było pozbawionych elektryczności. Wiatr był tak silny, że łamał wielkie drzewa.

Prędkość wiatru dochodziła nawet do 180 km/h. Teraz siła wiatru już zmalała. Trwa sprzątanie. Dużo pracy mieli nie tylko strażacy usuwający zniszczenia po silnym wietrze, ale również ratownicy niosący pomoc ludziom. Do szpitali zgłosiło się kilkadziesiąt osób, które odczuły moc wiatru. Na szczęście były to lekkie urazy.

ja, TVN24/x-news