Blisko 40 razy interweniowali strażacy po nawałnicy w Pszczynie.
Porywisty wiatr, który towarzyszył opadom, złamał kilkanaście drzew. Wiele ulic zostało zablokowanych.
- Wichura niesamowita. Mam 50 lat. Jak żyję, czegoś takiego nie widziałem - mówi mieszkaniec Pszczyny. - Straszne wietrzysko było, później grad też leciał. Długo to nie trwało, ale straszne to było - dodaje sąsiadka.
TVN24/x-news
- Wichura niesamowita. Mam 50 lat. Jak żyję, czegoś takiego nie widziałem - mówi mieszkaniec Pszczyny. - Straszne wietrzysko było, później grad też leciał. Długo to nie trwało, ale straszne to było - dodaje sąsiadka.
TVN24/x-news
