Najbardziej poszkodowany jest stan Missisipi. Zginęło tam siedem osób, w tym siedmioletni chłopiec, który został uwięziony w samochodzie porwanym przez wichurę. Z informacji przekazanych przez stanowe władze wynika, że kilkadziesiąt osób zostało rannych, w tym część poważnie. Sześć ofiar śmiertelnych odnotowano w Tennessee, w Arkansas zginęła jedna osoba.
Z płynących z amerykańskich mediów doniesień wynika, że przez kraj przeszło co najmniej 20 tornad. W Missisipi władze ogłosiły stan wyjątkowy. W Georgii wichurom towarzyszyły gwałtowne opady deszczu, które spowodowały obsunięcia ziemi, co z kolei utrudniło ruch na wielu drogach. W całych Stanach Zjednoczonych tysiące ludzi zostało pozbawionych prądu. Gwałtowne burze nawiedziły także wschodnie wybrzeże USA, m.in z powodu gwałtownego podwyższenia się temperatury.
Niespotkane ciepło i ...nawałnice śnieżne
Nad wschodnie wybrzeże USA napływa subtropikalne powietrze znad Zatoki Meksykańskiej. Według amerykańskiej agencji meteorologicznej ryzyko wystąpienia kolejnych tornad jest już mniejsze. Gwałtowne burze i deszcz mogą pojawić się w weekend w Oklahomie, Arkansas, Teksasie i Luizjanie. Tymczasem synoptycy ostrzegają przed śnieżnymi nawałnicami mieszkańców środkowo-zachodnich stanów, przede wszystkim Kolorado i Utah.
CNN, USA Today, Reuters, TVN Meteo