Gorąco w Czechach i na Słowacji. "Dziś upały - jutro gradobicie"
W Pradze i Bratysławie od początku tygodnia pogotowie ratunkowe niemal nieustannie wzywane jest do osób, które zasłabły w wyniku przegrzania. - W ostatnich dniach liczba dziennych wezwań jest podobna i wynosi kilkadziesiąt - wyliczała rzeczniczka praskich służb ratowniczych Jirzina Ernestova. Służby prasowe słowackiego pogotowia dodają, że w okresie długotrwałych upałów oprócz omdleń i zasłabnięć może wzrosnąć nerwowość i rozdrażnienie. Słabną też koncentracja, czas reakcji oraz spostrzegawczość. - To sytuacja, od której ludzie w żaden sposób nie mogą uciec, czy rozwiązać, dlatego rodzi się w nich uczucie frustracji i bezsilności - wyjaśnia słowacka psycholog Eva Krkoszova.
Z powodu upałów zarząd czeskich kolei państwowych CzD ograniczył prędkość pociągów na wybranych odcinkach. Wysoka temperatura rozciąga szyny kolejowe, co może zagrozić bezpieczeństwu ruchu. Upały mają skończyć się w czasie weekendu. Nad terytorium Czech i Słowacji nadciąga fala chłodniejszego powietrza, która ma przynieść burze, deszcze i gradobicie.
PAP, arb