Woda zaleje Holandię? Trwa ewakuacja

Dodano:
Holandia (zdjęcie satelitarne) fot. Wikipedia
Holenderskie władze rozpoczęły ewakuację ok. 100 mieszkańców nisko położonej miejscowości w północnej części kraju, gdy ulewy i wichura zagroziły przerwaniem wałów ochronnych. W Belgii wiatr powalał drzewa na drogi i uszkadzał dachy domów.

Ponad 80 mieszkańców miejscowości Tolbert, 160 km na północ od  Amsterdamu, poproszono o dobrowolne opuszczenie domów w związku z  zagrożeniem burzami. Suma opadów z ostatnich dni w północnej Holandii przekracza miesięczną normę. Sytuację pogarsza północno-zachodni wiatr, który utrudnia wypompowywanie wody z polderów. Rano władze zapewniały, że sytuacja jest pod kontrolą po wypompowaniu milionów litrów wody do morza, co spowodowało obniżenie poziomu wody w  rowach irygacyjnych.

Belgijscy strażacy mieli w czwartek dużo pracy, ponieważ powalone drzewa blokowały drogi, a podmuchy zrywały dachówki z dachów. Rano porywy sięgały 95 km/h, a na wybrzeżu - nawet 110 km/h. Od środy profilaktycznie zamknięte są miejskie parki, od Brukseli po Namur. Zostaną otwarte najwcześniej w czwartek po południu, a w stolicy zapewne w piątek rano. Dwie osoby zostały ranne, kiedy ich samochód w nocy wjechał w drzewo, które wiatr powalił na drogę. Życiu rannych nie zagraża niebezpieczeństwo.

W regionie Nord-Pas-de-Calais w północnej Francji z powodu wichury, która pozrywała linie wysokiego napięcia, w czwartek rano bez prądu pozostawało 6,5 tys. gospodarstw. Do walki ze skutkami żywiołu zmobilizowano ponad 200 osób. W regionie ogłoszono w środę wieczorem stan pogotowia w związku z wiatrem, którego porywy przekraczały miejscami 110 km na godzinę.

We Frankfurcie nad Menem z powodu szalejącego orkanu Andrea trzeba było w czwartek przełożyć część pogrzebów. Władze uznały, że stwarzałoby to zbyt duże zagrożenie dla żałobników, którzy mogą zostać ranni, gdyby wichura połamała drzewa.

eb, pap


Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...