Scypion Afrykański "najechał" Włochy
Od końca czerwca środkowe i południowe Włochy znajdują się pod wpływem Charona, który według mitologii greckiej był przewoźnikiem dusz zmarłych przez rzekę Styks. Charon przyniósł w tych dniach nad większą część kraju temperatury przekraczające 40 st. Celsjusza. Najwięcej - 44 st. C - zanotowano na Sardynii. W 18 miastach, między innymi w Rzymie, Neapolu i Bolonii, ogłoszono trzeci najwyższy stopień zagrożenia. Władze ostrzegły, że takie upały są groźne dla zdrowia i postawiły wszystkie służby w stan podwyższonej gotowości.
Charon powoli ustępuje i upał nieco zelżał, ale synoptycy już zapowiadają nadejście podczas najbliższego weekendu nowego antycyklonu saharyjskiego pod nazwą Minos. Minos - według mitologii - miał być królem Krety, a po śmierci został jednym z sędziów zmarłych w Hadesie. Minos przyniesie nową falę gorąca, przede wszystkim na Sardynii i na Sycylii oraz na całym południu Włoch. Meteorolodzy ostrzegają, że w utrzyma się ona do połowy lipca. Między 9 a 13 lipca temperatury w tych rejonach mają przekroczyć 43 stopnie Celsjusza. W Rzymie spodziewana jest temperatura 38-39 stopni.
PAP, arb