Niedziela będzie wstępem do nadchodzącego ocieplenia. Kraj pozostanie pod wpływem rozległego niżu znad Atlantyku, który przyniesie dużo chmur i lokalne mgły. Słabe opady deszczu lub mżawki pojawią się na zachodzie, północy i wschodzie, natomiast w centrum i na południu powinno być sucho. Temperatura wyniesie od 3 do 7°C, a na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie sięgnie 9°C. W nocy dominować będzie duże zachmurzenie, z przejaśnieniami na południu. Minimalna temperatura spadnie do 2–6°C, a lokalnie na wschodzie do około 0°C.
W poniedziałek pogoda stanie się bardziej zmienna. Na południowym zachodzie i w Sudetach pojawi się silniejszy wiatr, a w wielu regionach utrzymają się chmury i słabe opady. Termometry pokażą od 5°C na wschodzie, przez 7°C w centrum, po około 12°C na zachodzie kraju. To dopiero początek znacznego ocieplenia.
Nadchodzi fala ciepła. Temperatura przekroczy 15 stopni
Najwyższe temperatury prognozowane są na wtorek i środę, 9–10 grudnia. Na zachodzie, południowym zachodzie i południu kraju mogą one wzrosnąć do 13–15°C, a na wschodzie osiągnąć 8–10°C. W drugiej połowie tygodnia nastąpi niewielkie ochłodzenie, jednak temperatury pozostaną dodatnie — w przedziale 5–10°C — co oznacza, że o zimowych warunkach nadal nie będzie mowy.
Według prognoz to właśnie Polska znajdzie się w centrum strumienia ciepła obejmującego całą Europę. Anomalia termiczna ma sięgać nawet 15°C powyżej normy z lat 1991–2020. Takie wartości wiążą się z aktywną cyrkulacją strefową i napływem bardzo łagodnego powietrza atlantyckiego, które dotrze aż do Skandynawii. Mimo wysokich temperatur nie wszędzie pojawi się słoneczna pogoda. Okresowe rozpogodzenia będą przeplatać się z frontami atmosferycznymi przynoszącymi deszcz i silniejszy wiatr.
Czytaj też:
Prognoza na Święta Bożego Narodzenia. Wtedy nastąpi zwrot. Meteorolog wskazała datęCzytaj też:
Ferie zimowe w innym trybie. Nowe wieści dla uczniów. Jest pierwsza prognoza
