Słowacja też pod śniegiem

Słowacja też pod śniegiem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gęsty śnieg skomplikował sytuację na drogach wzdłuż granicy słowacko-polskiej. W sąsiadującym z województwem śląskim województwie żylińskim ogłoszono stan nadzwyczajny.
Do walki ze śniegiem w województwie żylińskim skierowano wojsko. Najtrudniejsza jest sytuacja w graniczących z Polską powiatach Namestovo, Dolny Kubin i Tvardoszyn, gdzie w nocy przeszła wichura śniegowa. Ratownicy górscy poszukują ludzi w zasypanych na drogach samochodach.
Większość słowackich dróg lokalnych wzdłuż granicy z Polską jest nieprzejezdna - poinformowali rano drogowcy. Ich zdaniem, taki stan może utrzymać się do soboty.
Drogi dojazdowe do przejść granicznych z Polską są przejezdne, ale leży na nich gruba warstwa śniegu: na niektórych odcinkach jazda jest możliwa tylko w łańcuchach przeciwślizgowych.
Władze słowackie apelują, aby nie korzystać z prywatnych samochodów: w niektórych regionach, gdzie pada gęsty śnieg, widoczność jest bliska zera.
Sytuacja komplikuje się także na wschodzie Słowacji, wzdłuż granicy z województwem małopolskim; w powiecie medzylaboreckim w ciągu ostatniej doby przybyło ponad pół metra świeżego śniegu; do odśnieżania dróg i torów zaangażowano Obronę Cywilną.
Kłopoty z utrzymaniem przejezdności mają słowaccy kolejarze; mimo uruchomienia dodatkowych składów, których zadaniem jest rozjechanie śniegu, obawiają się zasypania torów na graniczących z powiatem żywieckim Kisucach - tą trasę jedzie pociąg łączący Kraków z Bratysławą.
Podczas walki ze śniegiem zginął w środę 40-letni mężczyzna; wyciągana z zaspy wojskowa ciężarówka przygniotła go do traktora.
nat, pap