Do 1100 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wielkich upałów, jakie panują w Indiach od trzech tygodni. Najwięcej zgonów odnotowano w południowym stanie Andhra Pradesz. Kraj modli się o deszcz.
Państwowa rozgłośnia radiowa podała, że w następstwie udaru słonecznego i odwodnienia zmarło też 100 osób w północnej i wschodniej części kraju.
W najbardziej dotkniętym upałami stanie Andhra Pradesz temperatura znów wzrosła do 49 stopni Celsjusza.
Władze stanu w komunikatach pouczają ludność o tym, co należy robić, by zmniejszyć niebezpieczeństwo udaru słonecznego i odwodnienia.
W stolicy stanu, Hajderabadzie, kilkadziesiąt tysięcy ludzi modliło się w niedzielę o deszcz.
Meteorolodzy przewidują, że zabójcze upału utrzymają się w Andhra Pradesz jeszcze przez co najmniej 48 godzin.
sg, pap