Co najmniej dziewięć osób zginęło, a 70 zostało uznanych za zaginione po ulewnych deszczach, które nawiedziły Niemcy – podaje sky.com. Opady spowodowały powodzie, które zamieniły strumienie i ulice w rwące potoki. Woda porywała samochody i spowodowała zawalenie się sześciu budynków. Najbardziej ucierpiał kraj związkowy Nadrenia-Palatynat – informuje Associated Press.
Policja w Koblencji poinformowała, że w powiecie Ahrweiler zginęły cztery osoby, a około 50 zostało uwięzionych na dachach swoich domów w oczekiwaniu na ratunek. W miejscowości Schuld, gdzie zwaliły się domy, zgłoszono zaginięcie wielu osób. Po kilku dniach ulewnych deszczów władze zdecydowały się ogłosić w regionie stan wyjątkowy. Ofiary powodzi odnotowano m.in. w Solingen, Unnie i Rheinbachu.
Pogoda. Ofiary po powodziach w Niemczech
W mieście Wuppertal zginął 82-letni mężczyzna, który upadł w zalanej wodą piwnicy. W mieście Altena podczas akcji ratunkowej utonął strażak. Jego kolega po fachu zginął w mieście Joehstadt po tym, jak próbował zabezpieczyć swoje mienie przed podnoszącą się wodą. Agencja Reutersa dodaje, że do pomocy mieszkańcom zostało wysłane lokalne wojsko.
Powodzie zakłóciły transport kolejowy, drogowy i rzeczny w Nadrenii Północnej-Westfalii. Według komentatorów taka pogoda zdarza się raz na pokolenie, mniej więcej raz na 25 lat. Niemiecka służba meteorologiczna ostrzega, że ulewne deszcze mogą padać aż do piątku.
Hagen. Apel do osób mieszkających w pobliżu rzek
Miejski zespół kryzysowy w mieście Hagen zaapelował, aby osoby mieszkające w pobliżu rzek udały się na wyższe partie swoich domów. Bernd Mehlig, urzędnik ds. środowiska z jednego z bardziej dotkniętych regionów Nadrenii Północnej-Westfalii powiedział, że „taką sytuację zazwyczaj obserwuje się tylko zimą, a latem pogoda z taką intensywnością jest czymś niezwykłym”.
Czytaj też:
Zerwane dachy, podtopienia i ewakuacja obozów. Tragiczne skutki burz i nawałnic w Polsce