Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowy Instytut Badawczy wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia. Najpierw zostało ono wydane nad ranem i obejmowało cztery województwa, jednak w środę po południu alert zaktualizowano. Zjawisko przybrało na sile.
W miejscach, które na mapie oznaczono żółtym kolorem, spaść może naprawdę dużo deszczu.
IMGW wydało alert pogodowy. Idą burze z silnymi opadami deszczu
Instytut podległy ministerstwu infrastruktury Dariusza Klimczaka informował rano o możliwych burzach w rejonie województw: zachodniopomorskiego, wielkopolskiego (powiaty graniczące z regionami na zachodzie), lubuskiego czy dolnośląskiego (także w zachodniej części, na krańcach). Teraz jednak dołączyły do też regiony znajdujące się na południowym wschodzie Polski.
Według najnowszych danych z IMGW prawdopodobieństwo wystąpienia burzy na północnym zachodzie oscyluje wokół 70 procent. Natomiast na drugim końcu terytorium państwa – 80 proc. W pierwszym przypadku „prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć silne opady deszczu – od 20 milimetrów do 30 mm – oraz porywy wiatru do 65 kilometrów na godzinę”. Poza tym lokalnie może spaść grad.
Na południowym wschodzie natomiast „prognozowane są opady deszczu o natężeniu umiarkowanym, okresami silnym”. „Wysokość opadu miejscami od 25 mm do 35 mm. Będą towarzyszyć im burze z porywami wiatru do 50 km na godz” – czytamy.
Pogoda w Polsce. 9 województw objętych ostrzeżeniem
Do czterech wymienionych wcześniej województw po południu doszło pięć kolejnych.
To Podkarpacie, Lubelszczyzna (południowe i zachodnie powiaty), Kraina Świętokrzyska (pomijając powiaty graniczące z woj. łódzkim), Mazowsze (dolna część, powiaty przy granicy z woj. świętokrzyskim) i Małopolska (wyłączając część obszarów powiatów graniczących z woj. śląskim).
Czytaj też:
Miało być ciepło, ale o deszczach nikt nie mówił. Koniec maja z niepogodąCzytaj też:
Pogoda wpłynie na wynik wyborów prezydenckich? Zaskakujące wnioski naukowców